Le Parkour & Trickz Białystok

Theor

No i się naruchało nowych ekip w naszym mieście. Mam wrażenie, że ludzie zakładają grupy, jeszcze zanim co oznacza słowo Parkour. Z jednej strony to dobrze, że ludzie zaczynają się tym interesować, a z drugiej strony ciekawe ile czasu te grupy wytrzymają. I czy starczy im chęci i zapału aby to kontynuować. Tak popatrzyłem na ludzi na wczorajszej ustawce i zdaje mi się że większość z nich traktuje sztukę, którą jest Parkour jako chwilawą zajawkę. Taki słomiany zapał. Zabawa na pewien czas, którą można rzucić jak się znudzi...

Troche mnie to przeraża... Bo Wy wszyscy na prawde jesteście przekonani, że ćwiczycie parkour. A ponad połowa z Was nie ma tak na prawde z tym sportem nic wspólnego...

Bez obrazy dla nikogo...

KazoR

przyznaje 100% racij dla gabrysia

ja mam nadzieje ze chociaz 1 na 10 potraktuje to na serio i zostanie w tym na dluzej ... no i oczywiscie bedzie cos umial ;]

zainteresowala mnie grupa 2hard 2 smart
oni chyba sporo potrafia ... tzn jeszcze sie zobaczy ... chetnie bym sie z nimi spotkal Smile

hubo

Dokladnie

po co tworzyc tyle grup jak pewnie 3/4 z was za jakis czas skonczy z tym Mad

szoz

Jest duża różnica między tymi dla których PK to sztuka, sposób życia a tymi dla których to fajna rzecz przed kumplami wallrunem lub skokiem zakozaczyć i niestety tych drugich jest o wiele więcej ...

młody

Ja to powiem tak......
Ludzie z nowych grup jesli bedziecie ciezko i wytrwale trenowac to cos osiagniecie...
Mnie zagial peczyk i jego Kong Razz

chl0op wymiata Smile

hubo

Sporo osob sobie gnije z tego sportu a nawet nie wiedza na czym on polega ...

DocHoliday

czepiacie sie

niech sobie cwicza, moze dobra zabawa kiedys przerodzi sie w pasje ^^

Theor

Nie no, Łapa, jasne że tak! Ja wszystkim jak najlepiej życzę! Tylko widziałem, jakie niektórzy pseudo traceurs mają do tego podejście. I mnie to martwi troche...

Alien

Pabl0

Alien zgadzam sie z toba ja ogladalem dopiero 13 dzielnice jakies 2 tyg temu a program o PK w Tv widzialem jakies 2 lata temu , zapomnialem o tym i kazor mi o wszytkim przypomnial ze cos takiego isntnieje Very Happy

i sie zaczeła jazda z chłopakami ... Wink

PS : czekam na ustawke Wink

everein

Ja zacząłem ćwiczyć w Sierpniu... 13 Dzielnicę oglądałem dokładnie 1,5 tygodnia temu... a zacząłem "uprawiać" tą sztukę, bo jest to jedna z wielu żeby nauczyć się kontrolować swój umysł i ciało... każdy zaczyna ćwiczyć z innego powodu jeden zaczyna, bo to modne i fajne drugi, bo podoba mu się filozofia pk, inny bo dzięki temu może przełamać strach, można tak długo a my przestańmy zwracać na tu uwagę i zajmijmy się sobą, ponieważ chyba Le-Parkour "uprawiamy" dla siebie?!

dankin

Gabrys, Alien, nie ma co sie przejmowac... Smile

Ja to moge stwierdzic na moim doswiadczeniu. Zaczalem skakac w czerwcu, z powodow zalamki psychicznej i zwyklej checi, bo zawsze lubilem skakac a teraz nadano temu nazwe i nie uwazano juz za 'dziecinne zabawy'. Potem poznalem kazora, pare innych osob... grupa MHC na poczatku sie trzymala dzielnie. Od prawie samego poczatku wiedzialem tez, ze istnieje UJ i maja sie bardzo dobrze. Forum dopiero powstawalo, w bialym byla parkourowa cisza...
W pewnym momencie zobaczylem, ze coraz wiecej osob 'probuje' to cwiczyc i sie tym fascynuje. MHC padalo, za to powstawalo wiele nowych klanow. Coraz wiecej osob na forach z Bialego, coraz czesciej widok kogos probujacego monkeya czy cos. Ja postanowilem, ze bede caly czas szedl do przodu, kosztem zdrowia, czasu i energii. Dlatego wlasnie postanowilem cwiczyc z UJ... bo dla mnie to byl jedyny klan w bialym, ktory powaznie sie tym zajmuje, ma do tego cheć i PASJĘ. Pozatym to byla jedyna grupa, w ktorej czulem sie jak najslabszy, nie jak jeden z lepszych. Dzieki ich checi nauczylem sie naprawde szybko flipow i do teraz uwazam, ze to jedyny klan ktory naprawde bedzie sie trzymal. Jest nas dziesięciu... mieszkamy na terenie calego bialego, a mimo to spotykamy sie naprawde czesto i trenujemy w grupie. Reszta teamow ma po 3-4 czlonkow, gdzie polowa z nich zrezygnuje bo TO bo TAMTO, bo walnie z backflipa na glowe i sie odechce... Mysle, ze najwieksza proba bedzie zima, kiedy bedzie malo okazji do skakania, kiedy bedzie sie liczyc glownie organizacja grupy na sale gimnastyczna i tym podobne. Ja sie nie przejmuje tymi dziesiatkami klanow, bo wiem, ze albo wszystkie sie porozpadaja albo najlepsi spotkaja sie i zrobia drugi porzadny team w bialym.
Mnie tez to troche irytuje ze mnostwo osob poskacze 2 dni z kolega i juz zakladaja klan... bo wydaje mi sie, ze trzeba miec chetnych ludzi i dobra organizacje, zeby nadawac sobie nazwe. Ale tak widocznie ma byc ^^ ma sie natworzyc stos klanow a potem jeden, dwa na ten stos wejda i zostawia reszte w tyle.

Oscar

hmm moj kumpel z Temu upadl centralnie na głowke przy bf'ie (nic mu sie niestalo)ale sie niepoddal to dzieki drużynie ktora wierzyła ze potrafi to zrobic Very Happy

i robi jak szalony teraz hehe Very Happy

pozdro!

Alien

everein

Dankin zapomniałeś napisać o mnie:) żartuje oczywiście... całe UJ dobrze się 3ma upadki, puknięcia w głowę lot plecami do ziemi Smile

ale każdy idzie dalej Smile

bo to stało się już naszą częscią :] i myślę, że to się już nie zmieni...

Alien

taak. szczególnie patrzenie typowo parkourowymi oczami na świat. Ja nawet w kościele rozmyślam jak by tu można było zejść z balkonu Wink

młody

Oj te pukniecia w głowe przy backflipach heheheh ja cos o tymj wiem Razz

dankin

DocHoliday

Ile madrych slow w jednym Temacie ^^

młody

ejj Dankin ten twoj cytat na gorze p[ostu to evereina a nie moj heheh
a teraz to ja juz nie wale glowa w skarpe haha

Dobo

Może macie racje co do tych klanów które biorą się jak mrówki a potem znikają. Jednak ja trenuje sam i ucze się na własnych błędach. Niemam zamiaru zakładać klanu aby miec kilka nóg za sobą którzy przy każdym potknięciu się zdenerwują i koniec. Lubie skakać sam jednak jest to dla mnie największe wyzwanie bo siła tkwi w grupie a ja samemu moge pofikać. Próbowałem już od jakiegoś czasu wykonać BF bo dużo osób z tego forum to umie a ja gorszy być niechciałem teraz dopiero zrozumiałem że uczę się dla siebie nie dla szpanu nie dla innych tylko dla siebie i traktuje to jako świetną zabawę wyzwanie oraz sposób na przełamanie się i zyskanie pewności w siebie.

młody

I dla tego mozesz nauczyc sie BF-a baaardzo szybko. Ja z poczatku tez skakalem sam, dopiero potem pznawalem nowych ludzi a na sam koniec trafilem do UJ Very Happy

Tutaj kazdy skacze dla samego siebie a nie dla kogos ziomek Smile

dankin

dodo, gdyby to byla kwestia szpanu to UJ nie istnialoby od paru miesiecy. Bo przeciez kazdy nauczyl sie pare szpanerskich salt, wiec moze isc i sie chwalic... a obecnie mamy polowe Pazdziernika, a my dzien w dzien napieprzamy na skarpe z piachu, gdzie temperatura jest zalosna a nogi nam przemarzaja (cwiczymy boso) a to wszystko tylko po to, zeby cwiczyc i cwiczyc poki sie da... a nie ma tam zadnej 'widowni' dla ktorej mielibysmy sie popisywac, jest tylko piach, chlod i my.

A co do BackFlipów, ja bym Ci radzil wpasc na ustawke. To bardzo dobrze ze masz do nich checi ale powinienes pocwiczyc z kims, kto umie backflipy, to naprawde BARDZO SZYBKO przyspiesza proces nauki. Ja dzieki wskazowkom i pomocy moich kumpli z UJ nauczylem sie BFa w 2 dni.

KazoR

"a nie ma tam zadnej 'widowni' dla ktorej mielibysmy sie popisywac, jest tylko piach, chlod i my. "

jakie to wzduszajace Laughing

dankin naprawde potrafisz wzruszyc czlowieka ... ten dramat sytuacji Very Happy

dankin

pewnie ze wzruszajace, wiesz jak tam pizdzi? Razz

zamarzamy z poswiecenia Razz